czwartek, 30 września 2010

Cafe mała

Cafe mała
Pijąc małą kawę w sandomierskiej "Cafe mała", gdzie w małym pomieszczeniu stoją małe stoliki, a w małej toalecie jest jeszcze mniejsza umywalka, studiowałem duży plakat XX Festiwalu "Muzyka w Sandomierzu".
Nie spodziewałem się, że utonę w morzu propozycji muzycznych. Generalnie niczego się nie spodziewałem.
I pewnie przeszedłbym nad repertuarem do porządku dziennego (czyli włóczenia się po muzeach i kościołach tego Królewskiego Miasta), gdyby nie pewien szczegół.
A mianowicie Festiwal rozpoczął się 14. sierpnia a kończy ... 22. października 2010. Z tym, że od 28 sierpnia do 22 października nie odbywają się, żadne inne prezentacje festiwalowe.

Przyznaję, że trochę się pogubiłem, bo niby jaki jest sens tworzenia festiwalu, który ma taką dużą dziurę w kalendarzu. Teoretycznie można by rozpocząć imprezę festiwalową 1 stycznia i zakończyć 31 grudnia, albo w ogóle iść w dekady, półwiecza i tysiąclecia.
Ja rozumiem, że nie każdy festiwal musi mieć formę konkursową. 
Ok. Formuła przeglądu pod wspólnym tematem może być również ciekawa. Ale aby rozciągać coś w nieskończoność???? To już duża przesada.
Niestety nie jest to dolegliwość tylko sandomierska, zdarzają się takie osobliwe przypadki i na innych festiwalach. Dziury czasowe może nie są tak duże ale się zdarzają.
Gdyby ktoś mi to zjawisko łaskawie wytłumaczył, to będę wdzięczny.

A teraz postscriptum:

ps. 1: we wspomnianej kawiarni podają bardzo dobre naleśniki :))))
ps. 2: w Bazylice Katedralnej Narodzenia Najświętszej Marii Panny nadal nie można obejrzeć pewnego (dosyć marengo) dzieła Karola de Prevota pokazującego mord rytualny. Dziwne, bo wszystkie inne krwawe sceny nadal "elegancko" zdobią ściany katedry.

ps. 3: imprezą rozpoczynającą XX Festiwal "Muzyka w Sandomierzu" był koncert Czas Wielkich Romantyków w trakcie którego prezentowano kompozycje m.in. Chopina, Liszta, Brahmsa, Kurpińskiego i ... Feliksa Janiewicza (mało znanego - ale już wiemy, że wielkim romantykiem był). Jednym z solistów był (podobno, gdyż osobiście w tym wydarzeniu nie uczestniczyłem) Konstanty Andrzej Kulka. A ten Konstanty posiada swoje słońce w Parku Zdrojowym w Busku Zdroju :)


Czas na odrobinę muzyki. Zbigniew Pilch - skrzypce, Zespół Instrumentów Dawnych W.O.K., "Musicae Antiquae Collegium Varsoviense", Kai Bumann - dyrygent. F.Janiewicz V Koncert skrzypcowy e-moll III Rondo. Allegretto



I gdzie to słońce?! Nie mogę całego życia spędzić w muzeach :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz