środa, 22 września 2010

Śmiertelna partytura Vivaldiego

Concerto for strings and organ in D major RV 124 - Allegro


  Antonio Vivaldi zanim przeniósł się w zaświaty przesłał Tomasso Belliniemu list.
  Mniej więcej tak zaczyna się sensacyjna historia, w którą zamieszani są przedstawiciele kościoła, nauki, loży masońskiej Fraternitas Charitatis oraz (jak to zwykle bywa) niczego nieświadomi przedstawiciele ludu. On ledwo wiążący koniec z końcem hiszpański skrzypek. Ona przeurocza studentka języków romańskich na wydziale filologii Uniwersytetu Weneckiego.

   Akcja książki "Tajemnica Vivaldiego" Pedro Mendozy dzieje się w Wenecji (o ile sobie dobrze przypominam, klimatycznym i lekko cuchnącym mieście) i tylko w retrospekcji przenosi się do Wiednia, gdzie mistrz Vivaldi oddał dusze Panu.
 Pewnie nie odkryje przed nikim zbyt wiele, jeśli powiem, że wszystkie zainteresowane strony chcą zdobyć list, którego zaszyfrowana treść może doprowadzić do światowego kryzysu.
 Książka jest ciekawa (kilku rzeczy bym się czepił, ale na urlopie jestem bardziej łaskawy:), napisana ładnym barwnym językiem (o niebo lepiej niż "Kod Leonarda da Vinci") i co ważniejsze przykuwa uwagę czytelnika. Może tylko kryptolodzy uśmieją się na sam widok sposobu utajnienia informacji przez kompozytora, ale nie bądźmy aż tak drobiazgowi.
Po prostu wystarczy w wolnej chwili usiąść i poczytać zwłaszcza, że w książce są zawarte ciekawostki z życia wenecjan oraz miasta jako takiego. Przy okazji dorzucono kilka słów na temat Vivaldiego oraz osób z jego otoczenia.
A może niektórzy skuszą się na prezent w postaci płyty CD dołączonej do książki (czego to nie robi się dla krzewienia kultury muzycznej:). Dlatego bawmy się treścią i dźwiękiem.

Concerto for strings and organ in D major RV 124 -Largo

  
Płyta sama w sobie stanowi tajemnicę. Zaskoczyło mnie to, że nie umieszczono na niej, chyba najbardziej popularnego koncertu skrzypcowego "Czterech pór roku", tylko mniej znane kompozycje rudego księdza. Ponadto nigdzie, ale to dosłownie nigdzie nie jest napisane, kto wykonuje te utwory. Pomyślałem sobie, że informacje znajdę na jakimś pliku umieszczonym na płycie. Ale gdzie tam :) Tylko naga muzyka. Widocznie jak tajemnica, to tajemnica do końca. Nawet autor książki jest tajemnicą :)
Jeżeli ktoś wpadnie na pomysł rozwiązania tej zagadki, to ja się z chęcią z nim zapoznam.
Umieszczone kompozycje naprawdę są sympatyczne i każdemu mogą przypaść do gustu.

   Nie zadam pytania kto zabił? Ale specjalnie dla Ewenementa przekażę informację, że i tym razem Wieloryb Przesada został wykluczony z kręgu podejrzanych :)

  Acha. Jak ktoś posłuży się przy was muzą, w której zawarty jest TRYTON, to biada wam. Będą kłopoty ojjj będą :)))))))

Życzę miłego czytania i słuchania :)

Concerto for strings and organ in D major RV 124 - Allegro

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz