poniedziałek, 12 lipca 2010

Piłka, Wilk i Coca Cola

Z Sergiuszem Prokofiewem, już się spotkaliśmy. Ale teraz nawiąże do reklamy, która ponownie się pojawiła z okazji Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej, odbywających  się w Republice Południowej Afryki.
Po dosyć średnim meczu finałowym Hiszpania w dogrywce pokonała Holandię 1:0.
O wiele ciekawsze okazały się reklamy, które w przerwie pojawiały się na ekranie telewizora.
Jedną z nich była reklama Coca-Coli, która została specjalnie przygotowana w 2009 roku na amerykański Super Bowl. Przyznaję, że dowcip, fantazja i dynamika obrazu filmowego może spokojnie być wyświetlana w kinach. W przeciwieństwie do meczu, tutaj przynajmniej coś się działo. Reklama była komentowana już i na innych blogach, dlatego nie będę przedłużał.
Trzymam kciuki za drużynową współpracę owadów, które mają bardzo wyraźnie sprecyzowany cel. Wyprowadzić w pole człowieka i zdobyć napój. Ponieważ reklam z Coca Colą w trakcie mistrzostw było kilka dlatego proponuje najpierw zobaczyć, o którą mi chodzi a później jeszcze kilka zdań mojego komentarza.





Coca Cola została wynaleziona przez J. S. Pembertona, aptekarza z Atlanty, w 1886 roku. 50 lat później S.Prokofiew skomponował do baśni „Piotruś i wilk” ilustrację muzyczną, gdzie każda postać występująca w baśni ma swój instrument prowadzący.
Najlepiej widać, to w animowanej oscarowej produkcji „Piotruś i Wilk” (produkcja 2006, Oskar 2007), naszego rodzimego SEMAFORA i brytyjskiej wytwórni Break Thru Films, w reżyserii Suzi Templeton. Bajka symfoniczna do filmu została wykonana pod batutą Marca Stephensona. Dyrygent ukończył londyńską Royal Academy of Music, a swój warsztat szlifował u samego maestra Riccarda Muti.
Ponieważ utwór trochę  trwa, a film jest odpowiednio  długi zapraszam do obejrzenia (o ile ktoś nie widział już wcześniej) pierwszej części. Dodatkowo proponuje zabawić się w rozpoznawanie, jaki instrument jest przypisany do poszczególnych filmowych bohaterów.


Dla tych, co nie przepadają za ruchomym obrazem proponuję wtopić się w sam utwór. :)


ps. Czas reklamowy na Super Bowl kosztował ponad 30 ml dolarów za 30s. Ciekawe ile zapłaciła Coca Cola za umieszczenie spotu w przerwie miedzy meczami w trakcie tegorocznych mistrzostw?

2 komentarze:

  1. Po "dość średnim meczu"? Jesu... Jesu po "dość średnim ukrzyżowaniu" zmartwychwstał i może na tym poprzestanę, bo wzburzenie zapiera mi dech i to po całości, nie tylko w piersiach. Zaparłem się i kara będzie sroga, ale nie sposób było się nie zaprzeć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmmm... Ale chodzi o mecz? czy o to nie najzgrabniejsze sformułowanie "dość średni"?
    Co do tego bazgroła językowego, to się zgadzam, kara powinna być. Może nie ukrzyżowanie, ale śmierć poprzez uksiążkowanie słonikami j.polskiego. :)
    Gdyby jednak chodziło o mecz...
    To mecz jaki był każdy widział. Nuda Panie, Nuda. Żółto jak w Chinach. I bez jaj.:( I ja to oglądałem, za jakie grzechy.

    OdpowiedzUsuń