sobota, 15 października 2011

Kulka w Filharmonii

Filharmonie, orkiestry symfoniczne i tak ogólnie instytucje muzyczne prześcigają się w pomysłach na uatrakcyjnienie repertuaru. Najlepiej, aby każdy meloman, powiedzmy słuchacz mógł znaleźć coś miłego dla siebie.
Filharmonia Bałtycka zaproponowała cykl koncertów pod wspólną nazwą „Europa w Polsce”. W ramach tego cyklu miałem okazję w piątek całkiem nieźle pobawić się przy utworach czeskich kompozytorów. Było miło, bo:
  • Po pierwsze grano Antonina Dworzaka i Bedricha Smetanę, czyli mistrzowie znani, lubiani i bliscy uchu przeciętnego Polaka.
  • Po drugie solistą koncertu skrzypcowego a-moll A.Dworzaka był Konstanty Andrzej Kulka.
  • Po trzecie słuchaczom zaproponowano utwór Symfonietta Leos Janacka, który okazał się niezłym zaskoczeniem nie tylko ze względu na muzykę, ale i z powodu widowiskowości samego wykonania kompozycji.
Orkiestrę prowadził niezwykle sympatyczny czeski maestro Zbynek Muller. Natomiast najbardziej zapracowaną osobą w trakcie całego koncertu był pan Zenek, który grał na tubie. Chłop nie tylko grał ale i biegał, ponieważ utwór L.Janacka wymaga wykorzystania tuby oraz tuby tenorowej. A Pan Zenek przecież jest jeden. Pan Zenek raz grał z zespołem orkiestry symfonicznej na dole, a w innej części utworu z zespołem trąbek i puzonów gdzieś u góry. W związku z tym biegał z góry na dół i odwrotnie. Brawa dla Pana Zenka. Kompozycja tak bardzo przypadła słuchaczom do gustu, że „Andante con moto” zabrzmiało dwukrotnie na wyraźne życzenie wszystkich zgromadzonych w filharmonii. Kolega, który razem ze mną bacznie przysłuchiwał się wykonaniu stwierdził, że Symfonietta należy do tych utworów, które lepiej odbiera się na żywo niż słuchając z płyty. I trudno mi z tą opinią się nie zgodzić, chociażby ze względu na Pana Zenka :) W związku z tym drodzy czytelnicy, jeżeli będziecie mieli okazję wysłuchać Symfonietty bezpośrednio, to skorzystajcie z okazji, bo utwór nie bywa często grywany w Polsce. A szkoda. Naprawdę szkoda. :(


No dobra. To teraz weźmy się za Kulkę, którego koncert skrzypcowy był niemniej ciekawy. Ale aby wiadomo było o czym mówię proponuje wysłuchać chyba najlepiej znanej III części z koncertu skrzypcowego A.Dworzaka w wykonaniu mistrza. Koncert skrzypcowy a-moll op.53 „Finale. Allegro giocoso, ma non troppo”.



I tak po zakończeniu koncertu, gdy publika wielokrotnie wywoływała mistrza zza kulis, ten skłoniwszy się elegancko powiedział, że dzisiaj ma strasznie kontuzjowaną rękę, ale postara się jeszcze coś zagrać. Komentarz z tyłu: „Chciałbym mieć tak kontuzjowaną rękę i tak grać”
Konstanty Andrzej Kulka wirtuoz skrzypiec z Gdańska dał się poznać nie tylko jako wykonawca utworów klasycznych. Uczestniczył również w projekcie swojej córki Gabrieli Kulki, która pod ksywką Gaba Kulka nagrała płytę „Hat. Rabbit”. W utworze „Lady Celeste” tatko przygrywa na skrzypeczkach. Być może się mylę, ale nie przypominam sobie, aby mistrz uczestniczył w podobnym, o rozrywkowym charakterze, projekcie. O ile samej Gaby bym się czepił, to do taty już takiej odwagi nie mam.
Proponuję posłuchać i samemu wyrobić opinię. „Lady Celeste” Gaba Kulka feat. Konstanty Andrzej Kulka



A teraz na koniec końców mini konkurs. Co to za utwór ???


Odpowiedzi proszę zamieszczać w komentarzach :)

3 komentarze:

  1. a jakaś podpowiedź?

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdaje mi się, że to "Morning Sun" Ambrosa Seelosa wykonanie orkiestrowe.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wysłuchałam i jestem pod wrażeniem! Daję sobie pół punktu za hipotezę dotyczącą hymnu państwowego. Ale że tego państwa, ha, na to bym nie wpadła. wysłuchałam wielkiej ilości hymnów, chyba tylko na olimpiadach gra się ich więcej. Trudno i szkoda. Ale dodam,że zabawa przednia i poproszę o następne zagadki muzyczne. Pozdrawiam Gosia

    OdpowiedzUsuń